Ludzie z naszej okolicy, którzy wracali późną porą albo wcześnie rano jechali do Limanowej na „jarmark" lub do urzędów, mówili, że „pod Brzeziem straszy".
Była tam z jednej strony, koło drogi bystra góra, z drugiej strony wzdłuż rzeki Łososinki były głębokie „banie", (stąd nazwa „Baniaki") pozostałości częstych powodzi.
Najpierw ludzie sądzili, że „straszy ich topielec i wciąga ich do bani, bo uciec nie było gdzie". Nawet konie bały się tego odludzia, „strzygły" uszami i szarpały uprząż,
ale na to "były sposoby i rady”. Gdy ksiądz z Ujanowic jechał do Kamionki to „kropił" rzekę i górę. Po takim poświęceniu przez pewien czas był spokój. Ale pewnego razu
znów poszła wieść, że pod Brzeziem znów straszy. Wtedy zebrali się chłopi, gospodarze i chłopcy z Krosnej, aby sprawdzić co się dzieje, Wzięli ze sobą „cyrpoki" ( rodzaj
sieci na pstrągi i inne ryby łowione w „Boniokach"). Długo czekali, aż zaświecił księżyc, który koło północy wyjrzał zza chmur i wtedy woda się zakotłowała i nad wodę
wypłynęła najpierw wielka łeb, później łapy czy płetwy, trudno było rozpoznać przy świetle migotliwego „miesiączka" (tak nazywano księżyc). Zanurzyli przyniesione cyrpoki
od strony drogi i z drugiej strony baniska i za chwilę poczuli mocne szarpnięcie. Silnymi rękami wyciągnęli swoje cyrpoki na kamieniec i przykryli kabotami (kurtkami).
Złowiony zwierz czy ogromna ryba uwikłana w sieci zaczęła się szarpać i wydawać przeraźliwe skrzeczenia. Jeden z chłopów, którzy przyjechali na koniu, pogalopował do
Pawloków po wóz i gdy wozem nadjechał z pomocnikiem, chłopi załadowali złowionego „stwora'' na wóz i zawieźli na „Sędziówkę". Jednak tam nie miał kto pilnować zwierza,
więc żeby nie straszył przeraźliwym wrzaskiem ludzi koło drogi, wzięli go na górkę nad „Sędziówką'' i nazwali „zdeb", bo ludzi straszył. Krzyki jednak nie ustawały, „zdeb"
nie chciał nic jeść, pił tylko wodę i z każdym dniem był coraz słabszy. Gospodarze domyślili się, że bez wody z rzeki żyć nie może i trzeba go wywieź na głęboką wodę.
Wywieźli go w stronę Dunajca. „Zdeb" zniknął ludziom z oczu, ale pozostała nazwa „Zdebiówka" i trwa do dziś.
Źródło:
archiwum GOKSiT w Laskowej
konkurs: „Wczoraj i dziś Gminy Laskowa” - 2006 rok
opracowanie: M.Joniec, K.Sobczyk
– Szkoła Podstawowa w Krosnej