Wieczorem przy kominku rozmawia babcia z wnuczką:


Wnuczka: Babciu, co to jest legenda?

Babcia: Legenda to opowieść przekazywana z pokolenia na pokolenie, związana z jakimiś rzeczywistymi wydarzeniami, postaciami, miejscami.

Wnuczka: Czy z naszą wioską związane są jakieś legendy?

Babcia: O, tak! Jedną z nich Ci opowiem, to legenda o skarbie na Gołej Górze. Wyobraź sobie, jak wojna się zbliżała mieszkały we dworku w Strzeszycach trzy siostry. Był to miesiąc czerwiec. Siostry te uciekały, szły do góry przez Żmiącą, niosły ze sobą swoje oszczędności. Skręciły przez Gołą Górę w las, zaszły za stodołę i tam odpoczywały.

Wnuczka: I co było dalej?

Babcia: Dokuczał im ciężar srebra. Usiadły i zaczęły rozmawiać:

  • może by gdzie te srebrniki schować?
  • no, ale gdzie?

Rzuciły wzrokiem na rosnącego w pobliżu buka – O! Jest dziupla!

Wnuczka: Babciu, co było dalej.

Babcia: Lata mijały. Ojciec z synem zdecydowali uciąć buka. Ucięli... Oj! Zaczęły się sypać srebrniki. Ojciec zebrał je i schował. Później za kilka lat przebudowali dom. Było dużo chłopa, dom rozebrali, drzewo ciosali. Nagle gospodarz podniósł wielkiego „plazoka” i przewrócił się. Kobiety narobiły krzyku, a gospodarz kazał zanieść się do domu.

Wnuczka: Czy to już koniec opowieści.

Babcia: Pod wieczór gospodarz przymocniał, razem z synem podnieśli "plazoka" i... okazało się, że tam kociołek mosiężny był z tymi srebrnikami. Ojciec wybrał je i schował.

Wnuczka: czy gospodarz budował dalej dom?

Babcia: Rano chłopy poschodziły się i robota szła dalej. Innym razem napadły gospodarza opreski. Zaczęli dobijać się do sieni, do drzwi. Wtedy gospodarz podparł drzwi i szybko z sieni na strych po drabinie wyszedł. Opreski wyłamali drzwi i weszli. Wołają:

  • dawaj pieniądze!
  • jakie pieniądze?!

Na strychu były scypy.

Wnuczka: Babciu co to są scypy?

Babcia: Scypy to takie narąbane drewno do palenia w piecu. Gospodarz ze te scypy: „Co który loz, to tą scypą bił”. Kiedy brakło scyp, myślał: "Mój Boże łaskawy, dopomóż, ja postawię Ci pięć figur".

Wnuczka: Czy gospodarz postawił te figury?

Babcia: Tak wnusiu, postawił. Jedną tam, jak się wychodzi pod dom na Gołej Górze, drugą u Symbory na placynie, trzecią przed Krosną, czwarta też tam gdzieś jest postawiona między domami, a piąta to nie wiem.

Wnuczka: Babciu, dziękuję! To była bardzo ciekawa historia.


Źródło:
archiwum GOKSiT w Laskowej
konkurs: „Wczoraj i dziś Gminy Laskowa” - 2006 rok
opracowanie: K. Gołąb, M.Bukowiec - Szkoła Podstawowa w Żmiącej